Emocje u dzieci

O emocjach słów kilka… Złość.

Emocje są nieodłącznym elementem ludzkiego życia. Każdego dnia możemy doświadczyć radości, niepokoju, smutku czy złości. Emocji doświadczamy wszyscy bez względu na wiek, dorośli i dzieci. Jednak my, dorośli, mamy nad nimi swego rodzaju przewagę. Większość z nas wie, jak wpływają na nas dane sytuacje czy osoby. Wiemy albo próbujemy w jakiś określony sposób sobie z nimi radzić. A jak to wygląda u dzieci? Czy mają takie same umiejętności jak my? A jeśli nie, to czy mogą się ich nauczyć? Myślę, że warto zacząć od krótkiego wyjaśnienia, w jaki sposób zbudowany jest ludzki mózg. Neurobiolog Paul MacLean stworzył model, który przedstawia mózg jako całość składającą się z trzech części. Jego górna, przednia warstwa, to tak zwana kora nowa. Jej zadaniem jest wspieranie funkcji takich jak język, myślenie, czytanie w myślach (rozumienie, co dzieje się w danym momencie z drugą osobą) i samokontrola. Pod tą częścią znajduje się tzw. mózg ssaczy. Jest to miejsce związane z emocjami i popędami. Najgłębiej znajduje się najstarsza część mózgu, mózg gadzi odpowiedzialny za regulację pobudzenia i czujności (reakcje typu walcz albo uciekaj, bardzo pierwotne, związane z przetrwaniem). Jaki to ma wpływ na odczuwanie przez dzieci emocji? U dzieci do około 1 roku życia dominuje mózg gadzi i to on kieruje ich zachowaniem. Mózg ssaczy przejmuje “dowodzenie” u dzieci pomiędzy 2 a 3 rokiem życia, a dopiero po ukończeniu 3 lat, dzieci są w stanie zdobywać wiedzę na temat kontrolowania swoich emocji i zachowania. Nie oznacza to jednak, że od razu się tego nauczą, natomiast dopiero na tym etapie ich mózg jest w stanie podjąć pracę w tym obszarze.

Emocje to pewien mechanizm, proces, który kieruje naszym zachowaniem i pojawia się jako odpowiedź na zdarzenia i problemy, które nas spotykają. Mogą pojawiać się bardziej lub mniej świadomie, wpływając na nasze cele. Niektórzy nazywają je “siłą motywującą”. Mówi się również o podziale emocji na przyjemne i nieprzyjemne lub takie o znaku pozytywnym oraz o znaku negatywnym. Celowo nie wprowadzam rozróżnienia emocji na dobre i złe, bo samo słowo “złe”, kojarzy się z czymś, co jest nieakceptowalne, niedopuszczalne a wszystkie (choć nie zawsze tego chcemy) emocje są potrzebne. Emocje przyjemne, takie jak chociażby radość, są przez nas jak najbardziej pożądane. Informują nas, że wydarzyło się coś, czego chcieliśmy, otrzymaliśmy nagrodę, pochwałę czy cokolwiek co miało wpływ na wprowadzenie nas w dobry nastrój. Emocje o znaku negatywnym też mają swoją rolę. W tym miejscu chciałabym skupić się na emocji jaką jest złość. Złość jest stanem emocjonalnym charakteryzującym się dużym pobudzeniem. O czym nas informuje? Mówiąc najprościej – o problemie. O tym, że zostały przekroczone nasze granice lub wskazuje na niezaspokojone potrzeby. Dzięki wiedzy, jaka jest to potrzeba, możemy dopasować strategię działania. Może też być siłą do zmian, pozwolić powiedzieć “nie”. Dzięki niej można się wiele o sobie nauczyć. Część osób uważa ją za tzw. emocję wtórną, co oznacza, iż powstaje jako następstwo innej emocji, potocznie mówiąc, przykrywa ból czy wstyd. Taki sposób reakcji, może być wyuczony i stać się nieświadomym nawykiem. Na szczęście możliwe jest świadome wprowadzenie zmian w sposobie jej odczuwania i wyrażania. Aby tak się nie stało, warto już od najmłodszych lat uczyć dzieci czym jest złość i jak sobie z nią radzić. Pozwala to wykształcić im w sobie umiejętność jednoczesnego czucia i myślenia o tym, co się czuje, a to z kolei umiejętność przydatna w ciągu całego życia.

Wprowadzenie dzieci w edukację emocjonalną i nauka na temat złości, wbrew pozorom, nie jest taka trudna – na rynku dostępnych jest wiele świetnych pozycji temu służących. Co więcej, zawarte w nich informacje, nie tylko mogą poszerzać wiedzę dzieci, ale i dorosłych. Jednak oprócz tego, warto pamiętać, iż wybuchom złości można starać się zapobiegać. Wiadomości na temat tzw. zapalników, mogą pozwolić uniknąć eskalacji gniewu. W jakich sytuacjach dzieci mogą się złościć?
– Gdy są zmęczone – nie chodzi tu tylko o zmęczenie związane z małą ilością snu, ale i to związane z ich przebodźcowaniem. Dochodzi do niego np. po wizycie w sklepie z mnóstwem kolorowych artykułów, świateł czy muzyki, może się również tak stać po obejrzeniu nieodpowiedniej dla wieku dziecka bajki z szybko zmieniającymi się klatkami,
– Gdy nie mają wiedzy na temat tego, co się z nimi dzieje i co mogą zrobić – tak jak wspomniałam wyżej, warto edukować dzieci, oczywiście na dostosowanym do nich poziomie, czym są emocje i jak sobie z nimi radzić,
– Gdy wynika to z ich wieku rozwojowego – rozwijając się, dzieci przechodzą przez okresy nierównowagi, podczas których złość może pojawiać się częściej, okresy te pojawiają się w: 18 miesiącu życia; 2,5 r.ż.; 3,5 r.ż.; 4,5 r.ż.; 5,5 r.ż. oraz w 7 r.ż.,
– Gdy brakuje im jasnych granic i nie wiedzą co tak naprawdę im wolno, a czego nie – granice sprawiają, że świat staje się bezpieczny i przewidywalny,
– Gdy to my, dorośli, przeniesiemy nasze stany emocjonalne na dziecko – dlatego tak ważne jest starać się rozumieć różne zachodzące w nas procesy i próbować nad nimi zapanować. Jednak mimo znajomości sytuacji, w których u dziecka może wystąpić złość, nie zawsze da się uniknąć jej wybuchu. Co zatem robić, gdy tak się stanie?
– Najważniejsze co można zrobić, to być przy dziecku, towarzyszyć mu w przeżywanych emocjach i akceptować, że w tym momencie czuje się ono źle, pomóc mu przeżywać jego uczucia głośno je nazywając: “Widzę, że to było dla Ciebie ważne. Jesteś zły, że się zepsuło.”,
– Szukać wraz z dzieckiem rozwiązań danej sytuacji – zastanowić się, co wspólnie możemy zrobić, żeby było mu lepiej,
– Można dać dziecku wybór – i tak na przykład, gdy nie chce się ubrać, zapytać: “Chciałbyś dziś założyć czerwoną bluzę czy zieloną?”,
– Spisać potrzeby dziecka na listę marzeń, dzięki czemu będzie wiedziało, że istnieje możliwość uzyskania tego, czego potrzebuje w przyszłości.

A kiedy emocje już opadną, przestrzeń wokół będzie bezpieczna, porozmawiaj z nim o tym, co się stało i dlaczego. Ważne jest, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę wywołało u dziecka zdenerwowanie. Nazwanie swoich uczuć oraz mówienie o swoich trudnościach na głos, przynosi ulgę a przy okazji dziecko może nauczyć się innego reagowania na frustrację. Skierowanie swojej uwagi na emocje i potrzeby, sprawia, że złość automatycznie się ulatnia.

Przewiń do góry